Ostatnimi czasy świat oszalał na punkcie gry Flappy Bird uznając ją za tytuł trudny do „przejścia”. Nie powiem, latający ptaszek potrafi wciągnąć i to bardzo.. lecz gdy twórcy dzisiejszego tytułu podrzucili mi swoja pracę, po pierwszej rozgrywce pomyślałem „Flappy Bird trudne?! Muszę pokazać innym tą grę.. zobaczymy jak sobie z tym poradzą”. Najtrudniejszym zadaniem w mojej pracy nad dzisiejszym wpisem nie było dobranie odpowiedniego słów.. lecz zrobienie dobrych screenów – to bardzo trudne zadanie!
W grze Infinite wcielimy się w „kierowcę” strzałki przemierzającej cybernetyczny świat, który na każdym kroki stawia nam przeszkody do ominięcia. Brzmi to bardzo cukierkowo ale kiedy nadlatujące kwadraciki nagle dwoją się i troją przy tym ruszając się na wszystkie strony już nie jest tak pięknie. Straszne? To dopiero początek, najprostszy poziom trudności. Jak wiadomo później może być tylko gorzej. Więcej przeszkód, szybsze tempo gry i wirująca we wszystkie strony plansza – wszystko połączone w jedno stworzyło grę, w której pobicie własnego rekordu uznaję jako sukces.
Poruszanie się postacią jest banalnie proste, dotykając odpowiednią część ekranu strzałka przemiesza się w lewo lub prawo. Wedle naszych upodobań możemy zmienić opcje kontroli w ustawieniach gry.
Tutuł, który aktualnie jest mało znany ma przed sobą dobrą przyszłość. Infinite naprawdę wciąga i ciężko się od niej oderwać. Warto wiedzieć że tytuł został stworzony przez naszych rodaków, którym gratuluję efektu końcowego.
Link do gry