Możliwość oceniania gier i aplikacji w Google Play to „dar”, dzięki któremu możemy podzielić się naszymi wrażeniami z innymi użytkownikami, a nawet wspomóc projekt, który ma wielką szansę przebicia się i odniesienia globalnego sukcesu. Każdy twórca wie że znalezienie się na pierwszej stronie to nie lada oznaczenie a zarazem wielka szansa na wspięcie się na szczyt. Niestety pokusa zdobycia gwiazdek jest większa i zaczyna się kombinowanie.
Coś za coś
Gra, która jest wyjątkowa nie potrzebuje przekrętów aby stać się jeszcze bardziej popularną. Niestety wiele twórców oferuje dodatkowe korzyści w zamian za pozostawienie pozytywnej oceny wraz z komentarzem. Dzięki temu za kilka złotych monet, dodatkowych punktów, podniesienia miejsca w rankingu czy za złotą zbroję kulawego jednorożca zapłacimy fałszywym komciem czy gwiazdką. Google kategorycznie zabrania takich zagrywek, lecz czy jest w stanie upilnować chciwego twórcę?
Jest popyt jest i podaż
Szperając po Google Play natrafiłem na wiele ocen pod aplikacjami, które w najmniejszym stopniu nie nadawały się do użycia. Piękny komentarz ze zdjęciem perfekcyjnej Pani domu bije po oczach tak że nie lada go ominąć. Klikając w dany profil użytkownika odkrywam więcej śmieciowych aplikacji, z równie wspaniałymi opiniami. Zdaje sobie sprawę że twórcy, ich rodzina, znajomi potrafią się wzajemnie wspomagać – nie widzę zupełnie nic złego, kilka podpicowanych ocen jeszcze nikomu nie zaszkodziła. Gorzej gdy twórca sięga radykalnych rozwiązań jakimi są płatne oceny i komentarze. Natrafiłem na firmy, które się tym zajmują „zawodowo”. Koszt usługi sięga nawet do 999$ dolarów za 500 fałszywych głosów.
~ Źródełko: thesocialmarketeers
Nawet na polskim rynku powoli znajdują się chętni, którzy chcą na tym zarobić. Informowałem o tym we wczorajszym wpisie na moim Fanpage.
Na koniec dosyć zabawny filmik „firmy”, która reklamuje swoje usługi na YouTube.
Konsekwencje
Kary za stosowanie niedozwolonych zagrywek są zbyt niebezpieczne aby polecić innym takie oto rozwiązanie. Google bez wahania zbanuje danego twórcę tym samym usuwając jego gry i aplikacje ze sklepu. Deweloper traci tym samym pieniądze, które zainwestował w „promocję” oraz to co mógł zyskać gdyby jego twórczość toczyła się własnym życiem i zbierała jedynie zasłużone oceny. Drugim i równie ważnym aspektem są wkurzeni użytkownicy, jeżeli dany osobnik wyczuje że rekomendacje w stosunku do jakości gry/aplikacji są nierówne bez wahania a nawet z uśmiechem na twarzy będzie wystawiał negatywy. Nie wkurzajcie również wujka Google, gdy nie będzie mógł sobie poradzić z oszustami, istnieje prawdopodobieństwo że zmieni system tak, że użytkownicy nie będą mieli wpływu na jego rozwój – a to będzie Androidowy armagedon.