Kingdom Rush Frontiers – powrót króla
- Dodał Grzmiący Palec
- 3 października, 2013
-
0
Kingdom Rush Frontiers jest drugą częścią jakże uwielbianego przeze mnie typu gier na smartfony – tower defence. Szczerze powiem że obawiałem się kolejnej wersji, wiadomo jakie bywają „dwójki” – młodsze rodzeństwo wielkiego brata, które osadzone jest na jego sławie nie wnoszące nic, jedynie ciągnące kasę. Jednak miło się zaskoczyłem Frontiers to nie tylko nowe plansze i przeciwnicy Kingdom Rush zmienił się na lepsze.
Aa.. jeżeli ktoś nie miał przyjemności grać w pierwszą część odsyłam go najpierw do wpisu Włochatego Węża gdzie poznacie podstawowe informację o grze Kingdom Rush. Dzisiejszy wpis nie będzie typową recenzją gry, skupię się jedynie na różnicach/nowościach.
Pierwsze na co zwróciłem uwagę to fabuła gry, tym razem naszą wędrówkę rozpoczniemy na pustyni gdzie przyjdzie nam bronić miasta, w którym znajduje się nasz najgroźniejszy przeciwnik.. niestety po odparciu ataku wroga potężny czarnoksiężnik wydostaje się na zewnątrz i ucieka w siną dal – i tak rozpoczyna się nasza przygoda.
Zwarci i gotowy przemierzymy pustynie, dżungle.. zmierzymy się z kosmitami, mumiami oraz wyznawcami voodoo a w naszej przygodzie towarzyszyć nam będą pobratymcy tacy jak amazonki, piraci oraz ich statki. W Kingdom Rush Frontiers spodobało mi się to że nie wiadomo, z której strony wyskoczy przeciwnik. Gra nie polega na zablokowaniu jednej/dwóch tras i odpieraniu ataku. Sprytny wróg może rozpocząć karczowanie lasu tym samym tworząc sobie nową drogę do celu, wykorzystać czar otwierający nową drogę na środku planszy tylko po to aby dostać się do tego i pokonać naszą armię.
Do dyspozycji mamy jedenaście bohaterów o różnorodnych właściwościach, niestety tylko trzech dostępnych jest „za darmo”. Za resztę musimy zapłacić co jest dla mnie czymś totalnie beznadziejnym – przecież już wydałem pieniądze za zakup gry, mikropłatności w tym wypadku są nie do zaakceptowania. Nasz bohater podczas boju będzie zdobywał doświadczenie co zaowocuje zdobyciem kolejnego poziomu, za który otrzymamy punkty. Rozdamy je w panelu bohatera inwestując w coraz to lepsze umiejętności – co prawda drzewko nie jest bardzo rozbudowane ale zawsze to jakiś krok na przód.
Podsumowując jest to bardzo udana „kolejna wersja” znanego hitu, mam nadzieję że autorzy nie zaprzestaną produkcji i w przyszłości doczekamy się jeszcze ciekawszych rozwiązań – może nawet multiplayer.
Linki do gry:
;