Urodziny Appacz’a – strzelił nam roczek
- Dodał Winnetou
- 13 września, 2013
-
0
Witamy,
strzelił nam roczek, równo 365 dni temu Appacz.net pierwszy raz ujrzał światło dzienne. Pomysł założenia bloga pojawił się nagle. Od zawsze rozmawialiśmy, chwaliliśmy się ciekawymi grami i aplikacjami jakie posiadamy na swoim smartfonie. Padła więc propozycja „a może podzielimy się naszymi znaleziskami z resztą świata?” na akceptację pomysłu nie trzeba było długo czekać. Już kolejnego dnia mieliśmy wybrana nazwę, wymyślił ją Grzmiący Palec, który o genezie powstania mówi tak.. „obudziłem się, myślę Appacz hmm.. brzmi ok, bierzemy!”. Włochaty Wąż z zawodu programista, Web Developer rozpoczął stawianie bloga tym samym mieszając w kodzie, Grzmiący Palec zabrał się za tworzenie grafiki i wszystkim co z nią związane. Prace sukcesywnie parły do przodu, największym wrogiem był czas. Ciężko było znaleźć wolną chwilę, mieliśmy swoje obowiązki w pracy i życiu prywatnym ale małymi kroczkami dotarliśmy do celu. Appacz stanął na nogi i miał się bardzo dobrze. Byliśmy dumni, przy każdej wolnej okazji spotykaliśmy się i przy piwie wymienialiśmy swoje pomysły, myśleliśmy nad drobnymi zmianami bo przecież stworzenie idealnego bloga to był nasz priorytet.
Jako młoda ekipa spieraliśmy się tylko w jednym aspekcie, grafika, kolorystyka i wszystko co wizualne. Każdy z nas miał odmienne zdanie na ten temat. Pomagała nam w tym szczerość i dystans do siebie, nikt z nas się nie obrażał gdy druga osoba mieszała z błotem wymyśloną ideę. Po długich rozmowach, projektach, pomysłach w końcu powstało logo, które możecie podziwiać na naszej stronie. Propozycji było wiele, lecz wybraliśmy najlepszą z nich. Poniżej mała ciekawostka.. ewolucja powstania, nasze pomysły/projekty związane z logo:
W końcu udało się wybrać to jedyne, to idealne. Ten punkt naszej „podróży” zatrzymał nas na długo, nie mogę powiedzieć że zmarnowaliśmy ten czas ponieważ suma summarum była bardzo zadowalająca. Nie czekając na oklaski zabraliśmy się do pracy. Sukcesywnie powstawały te małe i większe części bloga. Założyliśmy fanpage na facebooku, profil na Google+, Twittera a nawet konto na YouTube. Wpadliśmy na genialny pomysł (bo jak wiadomo wszystkie nasze pomysły są genialne) aby nasze filmiki na YT posiadały własny podkład muzyczny i intro. Włochaty Wąż, zapalony basista wziął sprawy w swoje ręce i rozpoczął pracę nad podkładem tym samym brzdękając w wolnych chwilach. Przyznajemy się bez bicia sam pomysł nie wypalił, po podłożeniu go filmik oglądało się jakoś dziwnie, znaleźliśmy darmowe źródełko ciekawych podkładów i to załatwiło sprawę. Największa frajdą było tworzenie intro, wyobraźcie sobie dwóch dorosłych kolesi, którzy wspólnie wydają dźwięki Indian. Totalna masakra! Zero skupienia! Zero powagi! A chwytanie za mikrofon automatycznie rozpoczynało paniczny śmiech. Ciężko było, ale się udało.
Skąd się wzięły nasze nicki?!
Zastanawiacie się pewnie skąd się wzięły nasze nicki. Nie są one przypadkowe i każdy z nich ma swoją mniejszą lub większą historię. Fakt, mogliśmy nadać im bardziej poważne brzmienie ale to nie jest blog o czymś przykrym, czerstwym. Humorystyczne podejście do smartfonów i aplikacji oraz tworzenia bloga poniekąd nas odzwierciedla. Temat nicków otoczymy nutką tajemnicy. Nie będzie to temat tabu, jeżeli ktoś z Was spotka nas kiedyś i zada pytanie „Ej.. kolego skąd się wziął twój nick?” oczywiście odpowiemy na to pytanie.. nie chcemy od razu wszystkiego ujawniać, bo o czym porozmawiamy jak się spotkamy na żywo?!
Nie tylko blogiem Appacz żyje
Jest wiele ciekawych form rozrywki związanych z blogowaniem. Najlepsza i najważniejszą są spotkania z fanami i innymi blogerami. Łapki w górę na Facebooku co prawda rosną, ale nie możemy mówić o grupie zapatrzonych w nas ludzi, którzy czekają na autografy. Mieliśmy za to wielką przyjemność uczestniczyć dwa razy na Pogaduchach Blogerów organizowanych we Wrocławiu. Mega klimat, sympatyczni ludzie i nic więcej do szczęścia nie potrzeba! Serdeczne dzięki dla Tomka i Bartka (studiumprzypadku.com) za świetną organizację oraz wszystkich, którzy przyczynili się do tego.
Z tego miejsca ślemy pozdrowienia dla osób, które mieliśmy przyjemność poznać:
- Jakub Szatan: książę podziemia (Norek), władca czeluści - http://mywebcases.com/
- Ksawery: Geek, detektyw-nawigator, użytkownik Windows Phone (dalej ubolewamy!) - http://geekultura.pl/
- Ilona: mama, matula, mamusia. Główne zadanie niańczenie, karmienie, przebieranie swoich pociech (czyt. blogasów) - http://www.blogoSTREFA.com/
- Michał: typowy handlarz-sprzedawca, detektyw-kalamburaż - http://koszulkowo.com/ , http://michal-gorecki.pl/
- Krzysiek: luzak, bębniarz, psuj tabletów - http://WiecejLuzu.com/
- Pancho: bloger, kozak, żarłok, koneser piwa - https://www.facebook.com/PanchoBloger
- Michał: porywacz – kumpluje się z czarownicami. Z zawodu organizator organizacji zorganizowanych - http://www.exploring.pl/
Oraz Wojtka którego bardzo dobrze znamy i namówiliśmy go do przelania swojej pasji „na papier„, i tak powstał NiePrzesól BLOG!
Tych, których ominęliśmy – sorry! Macie prawo upominać się w komentarzach i daje Wam słowo że otrzymacie oficjalne pozdrowienia.
Appacz.net w liczbach
- Zdobyliśmy 464 lajków
- Dodaliśmy 219 postów
- Zwęgliliśmy 1 telefon
- Byliśmy na 2 spotkaniach blogosfery (niestety na więcej praca nie pozwalała)
- 1 zmieniliśmy serwer na szybszy
- W skrajnych przypadkach aplikację testujemy na 5 smartfonach
- Testowaliśmy w 2 krajach ale to dla nas wciaż za mało
- Zwiedziliśmy 6 miast aby przetestować aplikacje
Dzięki!
Jeszcze raz dzięki za rok spędzony z nami! Dzisiaj wieczorem opublikujemy wpis konkursowy, do zgarnięcia kilka fajnych rzeczy!